Zwolnienia lekarskie
Każdemu z nas zdarzyło się zachować. Czasami był to tylko katar, czasami nie mieliśmy siły wstać z łóżka.
Teoretycznie osoba chora powinna skorzystać z możliwości jakie daje zwolnienie lekarskie i zadbać o swoje zdrowie. W praktyce niestety albo stety różnie to wygląda.
Pracuję zawodowo już ponad 15 lat. W tym czasie zdarzyło mi się niejednokrotnie chorować. Nie jestem zwolennikiem zwolnienia lekarskiego i raczej staram się z niego nie korzystać. W ciągu tych wszystkich lat pracy zawodowej byłam tylko trzy razy na zwolnieniu i to w sytuacji, gdy już nie miałam innego wyjścia. W innych przypadkach albo chodziłam do pracy chora i na szybko leczyłam się różnymi tabletkami, albo brałam za zgodą przełożonego, dzień lub dwa urlopu wypoczynkowego.
Czy tego samego oczekuję od swoich pracowników?
Każdy z nas jest inny, bo każdy jest wyjątkowy. Zawsze to powtarzam i zadania nie zmienię. Do każdego staram się podchodzić indywidualnie i każą sytuację zawsze alalizuję, zanim podejmę jakąkolwiek decyzję.
Są osoby, które korzystają ze zwolnienia lekarskiego, bo nie chce im się pracować. Niemalże w każdej firmie się ktoś taki znajduje.
Są osoby, które korzystają ze zwolnienia lekarskiego, bo muszą, bo są chore, lub mają chore dzieci.
Absencyjność nie powinna być brana pod uwagę w kontekście oceny pracy pracownika, jeśli wiemy, że jest ona uzasadniona.
Kiedyś do mojego zespołu dołączyła dziewczyna, która została przeniesiona z innego sklepu. Pytając o powód przeniesienia, dowiedziałam się od mojego szefa, że jest ona bardzo złym pracownikiem i że praca u mnie jest jej ostatnią szansą. Poinformował mnie, że jeśli dziewczyna ta nie poprawi jakości swojej pracy to będę musiała ją zwolnić. Uprzedził też, że często korzysta ze zwolnień lekarskich.
Nowa koleżanka w zespole, nie zaczęła " dobrze" pracy na naszym sklepie, gdyż w dniu, w którym miała się pojawić, poszła na zwolnienie lekarskie. Po zwolnieniu lekarskim dołączyła do naszego zespołu i z dnia na dzień coraz lepiej się poznawaliśmy. Okazało się, że dziewczyna ta była bardzo dobrym pracownikiem, po kilku miesiącach nawet jedynym z najlepszych. Jedynym" minusem" była jej absencyjność, która była niezależna od niej tylko od stanu jej zdrowia. Jej problemy ze zdrowiem były rzeczywiste, ale nie wpływały na jakość jej pracy i zaangażowanie.
Po kilku miesiącach nastąpił moment, w którym miałam do podjęcia decyzję o przedłużeniu umowy z tą dziewczyną. Byłam pewna, że umowa będzie jej przedłużona, nie miałam wątpliwości. Przed podpisaniem nowej umowy, poszła na zwolnienie lekarskie. I to był moment, gdy w mojej głowie pojawiły się wątpliwości. Czy przedłożyć? Może nie warto? Mnóstwo pytań pojawiło się w mojej głowie. Zadzwoniła do mojego szefa i zapytałam, co on zrobiłby w jakiej sytuacji. Po wysłuchaniu mnie, zapytał czy przed zwolnieniem lekarskim tej dziewczyny chciałam jej przedłużyć umowę? Odpowiedziałam, że tak. Dopytał więc dalej, co w takim razie się zmieniło? Wtedy uświadomiłam sobie, że nic. Umowę przedłużylam i jeszcze długo mogłam cieszyć się z obecności tej dziewczyny w moim zespole. Nadal korzystała ze zwolnień lekarskich, ale była jednym z najlepszych moich pracowników.
Kolejna historia dotyczy koleżanki, która po kilkunastu latach pracy w jednej firmie, po raz pierwszy skorzystała ze zwolnienia lekarskiego na dziecko. Przez kilkanaście lat robiła wszystko, żeby nie korzystać ze zwolnień, zarówno na siebie jak i dzieci. Wychodziła wcześniej z pracy, później zostawała dłużej, żeby odpracować, zabierała pracę do domu, była pod telefonem. Niezależnie od tego czy ona była chora, czy dziecko, robiła wszystko aby nie zaniedbać swoich obowiązków w pracy. Szef był zadowolony, ale ona nie. Pod kontem zawodowym jeden z najlepszych specjalistów w firmie, ekspert w swojej dziedzinie. Przez wiele lat zaciskała zęby i kosztem swoim i swojej rodziny ciężko pracowała.
Nastąpił ten moment gdy powiedziała " STOP". Jej dziecko po raz kolejny się rozchorowało i skorzystała ze zwolnienia lekarskiego. Zadbała o swoją najbliższą osobę. W oczach szefa natychmiast straciła na uznaniu, nagle stała złym pracownikiem, na którym nie można polegać. Jej szef był na nią bardzo złym, czego nie starał się ukrywać.
W oczach jej szefa jedno zwolnienie lekarskie przekreśliło kilkanaście lat wiedzy i doświadczenia. Na szczęście od strony koleżanki pojawiła się pewność, że jej decyzja jest słuszna.
Jest wiele historii w temacie zwolnień lekarskich. Są przypadki osób, które korzystają z tej absencji bez ważnych powodów, z lenistwa.
Jest wiele historii osób, które muszą skorzystać ze zwolnienia lekarskiego. Są momenty w ich życiu ( gdy mają małe dzieci), że będzie ich dużo. Czy to oznacza, że taki pracownik jest zły?
Zawsze oceniam pracę pracownika i jego zaangażowanie. Nie mogę ocenić pracy osób w moim zespole na podstawie tego jak często ich dzieci chorują.
Jeśli masz pytania dotyczące zwolnień lekarskich, napisz do mnie. Chętnie pomogę
Kierowniczka.sklepu

Bardzo sie cieszę że są na świecie szefowie z tak zdrowym podejściem do tematu zwolnień chorobowych jak Ty Wiolu. Zgadzam się w 100% za każda sytuacja jest inna i należy ją rozpatrywać indywidualnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńTo zdanie o tym, że nie oceniasz pracownika po tym jak często chorują jego dzieci jest genialne! Każdy szef powinien to przeczytać!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Śmiało można wpis udostępniać 😊
UsuńTo zdanie o tym, że nie oceniasz pracownika po tym jak często chorują jego dzieci jest genialne! Każdy szef powinien to przeczytać!
OdpowiedzUsuń