Liczy się wynik
Każda firma, każdy sklep ma wyznaczone cele do zrealizowania w obszarze wynikowym. Każdy sklep jest też zobowiązany przestrzegać standardów, obowiązujących w danej firmie. Procedury te i wyniki sklepu są kluczowe w określeniu czy dany sklep spełnienia oczekiwania firmy.
Każdy z nas chce i pracuje nad tym aby jak najlepiej zamknąć rok i żeby wyniki wymagane przez firmę były jak najlepsze.
Zakończyliśmy rok obrotowy i mamy już wszystkie wyniki podsumowujące 2021r.
We wszystkich obszarach mam poziom dobry lub bardzo dobry. Sytuacja ta o tyle jest satysfakcjonująca, że market prowadzę trzeci rok i gdy się w nim pojawiłam, miał najgorsze wyniki w całej Polsce. W tym roku razem z zespołem osiągnęliśmy wyniki spełniające oczekiwania firmy, a w niektórych obszarach nawet lepsze. Pisząc o wynikach w sklepie mam tu na myśli między innymi:
- wysokość obrotu
- poziom strat
- koszty personalne
- produktywność
- fluktuację
- wynik inwentaryzacji
- wyniki audytów wewnętrznych i zewnętrznych
Obszarów jest więcej i zależnie są od firmy, w której pracujemy.
Jedyny obszar, który nie wypracowaliśmy na odpowiednim poziomie to wynik inwentaryzacji rocznej. Pracowaliśmy ciężko cały rok więc nie udało się uniknąć uczucia złości i rozczarowania po ogłoszeniu wyników. Szczerze mówiąc na początku byłam wściekła, nasuwały się pytania: jak? Dlaczego? Ale o co chodzi? Później nastąpił moment ochłonięcia, analizy wyników i planu na następny rok.
W sytuacjach gdy nie osiągamy upragnionego celu, dosyć łatwo można wpaść w nastrój złości, rozczarowania, odpuszczania i braku chęci dalszej walki o wynik. Ja na początku mam " chwilę żałoby", po której pojawia się jeszcze wieksza motywacja. Wiem, dlaczego chcemy te wyniki zrobić i mimo drobnych problemów na drodze osiągniemy je. Żadne problemy, czy porażki nie spowodują, że zrezygnujemy.
Kiedyś w poprzedniej firmie, przejmując nowy sklep po miesiącu mieliśmy audyt. Wynik był tragiczny. W tym czasie mój obecny szef postanowił zdyscyplinować mnie karą nagany za tą kontrolę. Byłam zła, gdyż kontrola obejmowała czas, w którym mnie jeszcze na sklepie nie było. Miesiąc czasu to też był za krótki czas aby wypracować dobre nawyki w zespole. Dodam tylko, że sklep miał w tym czasie duże problemy wynikowe. Naganę przyjęłam, mimo że mogłam się od niej odwołać, nie zrobiłam tego. Dlaczego? Uważałam, że to nie wpłynie na wyniki naszego sklepu. Tak, nadal uważam, że nie było to sprawiedliwe traktowanie ze strony mojego szefa.
Co się działo dalej? Wzięliśmy się ostro za pracę. Wiedziałam, że kolejny wynik musi być bardzo dobry. Na tamtym sklepie nie miałam możliwości go poprawić, gdyż po raz kolejny zmieniłam lokalizację. Na kolejnym sklepie wynik audytu osiągnęliśmy na poziomie dobrym. Z kolei kolejna lokalizacja i ciężka praca całego zespołu przyniosła efekt w postaci najlepszego wyniku w Polce w audycje wewnętrznym.
Każdy cel, każdy wynik jest do osiąganiecia, trzeba tylko pamiętać o tym aby się nie poddawać. Będziemy po drodze upadać, za każdym razem trzeba się podnieść.
Czy poprawimy wyniki inwentaryzacji rocznej? Oczywiście, że tak. Zespół nasz według mnie jest jednym z najlepszych w Polsce dlatego cel jest w naszym zasięgu.
Masz problemy z wynikami? Odpuszczasz za szybko? Nie wiesz jak się zmotywować? Napisz do mnie. Chętnie pomogę 😊
Kierowniczka.sklepu

Komentarze
Prześlij komentarz